Geneza
tortu sięga 1435 roku, w którym to roku został wszczęty proces
przeciw Agnes Bernauer (ur. 1411) posądzanej o praktykowanie czarnej
magii. Została skazana na utopienie w Dunaju. Jej tragiczna śmierć
pozostawiła swoje piętno w rysie historycznym Bawarskiego
miasteczka Straubing, gdzie na jej cześć powstał w cukierni
Krönner tort migdałowo-bezowy.
Tort
do dziś jest produkowany w tej samej cukierni, a obecnie nawet można
sobie go zamówić przez internet i cieszyć się jego przyjemnym
smakiem, czyż to nie cudowne?!!? ;D
Sam
tort składa się z pięciu warstw płatów migdałowo- bezowych
przełożonych kremem maślanym z dodatkiem surowych żółtek oraz
ekstraktem kawowym.
Torcik
wyjątkowy, dla mnie bardzo wyjątkowy ze względu na wspomnienia
oraz pochodzenie. Jako dziecko miałam przyjemność skosztowania
małego kawałeczka i do dnia dzisiejszego z utęsknieniem
wspominałam jego łączące się w gładką wstęgę nuty smakowe.
Nie jest to wypiek „WOW”, po którym nic już nie będzie takie
jak niegdyś. Nie, przypomina raczej coś dobrze znanego i
odświętnego, coś do czego warto wrócić by poczuć się
wyjątkowo.
Ze
względu na dodatek surowych żółtek nie jest wskazany do
spożywania przez osoby o obniżonej odporności, w tym dzieci oraz
kobiety w ciąży. Przy używaniu surowych jajek należy bardzo
uważać na higienę pracy.
Przepis
pochodzi ze strony:”spezialitaetenland-bayern.de” kontrolowanej
przez alp bayern, jest więc jak najbardziej autentyczny i
regionalny, znajdziecie tam również inne ciekawe propozycje, które
są jak najbardziej autentyczne i do wypróbowania we własnej
kuchni.
Nic
skomplikowanego, a jaki smak! Nawet mężowi bardzo smakował, który
bezy teoretycznie nie lubi.
![]() |
tort Agnes Bernauer |