Zwlekałam
trochę z tym przepisem, przepraszam, jeśli ktoś na niego czekał,
ale czasem tak jest gdy do kilku minut doda się kilka minut i raptem
mija cała doba, kolejna doba i kolejna.
Babeczki z poniższego przepisu smakują jak małe „murzynki”, są kakaowe i wilgotne, krem
zupełnie naturalny i niezmącony smakami, czysta śmietanka,
truskawki koronują całość i nadają wyrazistości.
Ja lubię, mam
nadzieję, że Wy również :).
babeczki z truskawkami |
składniki na 12 babeczek:
-
65 g masła,
-
2 jajka,
-
120 g mąki pszennej 405,
-
30 g mączki migdałowej,
-
160 g cukru,
-
125 ml mleka,
-
30 g marmolady morelowej,
-
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
-
2 Łyżki kakao niesłodzonego,
-
szczypta soli
składniki
na krem (muszą być schłodzone):
-
250 g mascarpone,
-
400 ml śmietany kremówki
-
1 Łyżka przesianego cukru pudru
dodatkowo
18 małych szpiczastych truskawek
lub
12 łyżeczek dżemu truskawkowego
sposób
przygotowania :
W
garnuszku rozpuścić masło, dodać cukier, kakao oraz marmoladę
morelową, podgrzewać do rozpuszczenia cukru oraz połączenia
składników.
Odstawić
do ostudzenia.
Wyłożyć
blaszkę do muffinek papilotkami, chyba, że używacie takich jak na
zdjęciu, one same w sobie są wystarczająco sztywne i już nie
potrzebują formy.
Nagrzać
piekarnik do 170 Stopni.
Przesiać
mąkę z proszkiem do pieczenia i odłożyć.
Jajka
rozdzielić na białka i żółtka.
Białka
ubić na sztywno wraz ze szczyptą soli.
Ostudzoną
masę wymieszać delikatnie z mieszanką mąki.
Do
ubitych białek dodać po jednym żółtku i zmiksować.
Masę
jajeczną delikatnie w 3 turach wmieszać do masy kakaowej.
Gotową
masę rozdzielić pomiędzy papilotki i wsytawić do nagrzanego
piekarnika.
Piec
20- 25 minut (do suchego patyczka).
Upieczone
babeczki odłożyć do całkowitego ostudzenia.
W
każdej ostudzonej babeczce zrobić otworek za pomocą takiego małego
urządzenia do tego stworzonego (leży obok rękawa cukierniczego)
lub za pomocą dwóch łyżeczek.
Do
każdego wgłębienia włożyć truskawkę lub dżem lub jedno i
drugie.
Do
misy miksera włożyć mascarpone oraz kremówkę i zmiksować do
jednolitej konsystencji, gdy mieszanka zacznie gęstnieć dodać
przesiany cukier puder i ubijać do momentu, aż mieszadła będą
pozostawiały wyraźne ślady w kremie.
Nie
ubijać na zapas, gdyż krem może się zważyć.
Gotowy
krem przełożyć do rękawa cukierniczego z dowolną tylką i
wyciskać porcje na babeczki.
(Krem
najlepiej wyciskać od środka okrężnym ruchem do zewnątrz i w
górę---> jeszcze jedno kółko, kończymy w centralnym punkcie
na górze.)
Na
czubku każdego „kremowego wierzchołka” umieścić po połówce
truskawki.
Podawać
natychmiast a niezjedzone przechowywać do 2 dni w lodówce.
Są śliczne! Na takie babeczki zawsze mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Natalie!
UsuńPewnie, że lubimy :) pychotka
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to bardzo :)
UsuńPrzeurocze maleństwa :D
OdpowiedzUsuńdziękuję SOSEnko!
Usuń