W
internecie aż roi
się
od przepisów z wykorzystaniem dyni.
Nie
ma się co dziwić, dynia jest nie tylko wyjątkowo pożywna, ale
również smaczna i
taaak niezwykle pomarańczowa, że trudno przejść koło niej
obojętnie*.
Puree
z dyni jest świetnym rozwiązaniem, jeśli za namową dzieci lub z
własnej ciekawości nabędziecie Pannę dyniowatą, niech nic się
nie zmarnuje!
Zróbcie
co planowaliście, a z resztę przeróbcie na puree,
które zawekowane postoi
w spiżarce do następnego napadu weny twórczej, a wtedy pojawi się
znów w wielkim stylu na Waszym stole.
Osobiście
bardzo lubię dynie w każdej postaci, część domowników już ją
znienawidziła, ale w postaci purre można ją wmieszać to tu to tam
i wzbogacić swoje potrawy porządną dawką witamin: A, C i E, a
także dużą dawką błonnika pokarmowego, usprawniającego
trawienie.
![]() |
puree z dyni |
sposób
przygotowania puree z dyni:
Dowolną
dynię (nie dekoracyjną) dokładnie wyszorować.
Piekarnik
nagrzać do 175°C.
Brytfankę
delikatnie nasmarować olejem bez wyraźnego aromatu (np. rzepakowy
lub słonecznikowy).
Dynię
przekroić na pół i wydrąży pestki za pomocą łyżki.
Zależnie
od wielkości dyni możecie ją pokroić na mniejsze części, jeśli
przecięta na pół będzie zbyt wielka.
Części
dyni poukładać w brytfance skórką do góry i wstawić do
nagrzanego piekarnika.
Piec
około 50 minut, aż do momentu, gdy będzie miękka, co możemy
sprawdzić za pomocą widelca.
Wyjąć
z piekarnika i odstawić do wystudzenia.
Zdjąć
skórę.
Wystudzoną
dynię zmiksować na puree w malakserze lub za pomocą blendera.
Jeśli
nie jesteście w posiadaniu takiego wymyślnego sprzętu zawsze
jeszcze możecie sięgnąć po tłuczek do ziemniaków i wyładować
całą skumulowaną złość na biednej dyni ;).
Puree
z dyni należy włożyć do wyprażonych słoików i wekować około
godziny, aż wieczko się wciśnie.
Zawekowane
puree można przechowywać spokojnie do roku czasu w spiżarce.
a co z pestkami...
Pestki
są wspaniałą chrupiącą przekąską, nie wyrzucajcie ich.
Wystarczy
pestki oczyścić nieco z miąższu i wyłożyć na naoliwioną
blachę.
Całość
posypać solą oraz pieprzem lub chilli (co wolicie) i wstawić na około 30 minut do nagrzanego do 175 Stopni piekarnika.
Pestki
są najlepsze, gdy są dość spieczone, wtedy można je chrupać w
całości. Sprawdźcie zanim wyrzucicie, może i Wam posmakują, np.
moje dzieci je bardzo lubią ;).
A
wkrótce przepis z wykorzystaniem puree z dyni.
*Jako
dziecko marzyłam o smaku zupy dyniowej, pytałam się wielu osób
(nie żartuję) jak smakuje TA zupa. Nie pomyślcie proszę,
że chodziłam głodna jako dziecko, absolutnie
nie, moja Mama jest świetną kucharką, mimo, iż nie zalicza małż
do mięsa ;), często
tęsknię za smakami jej kuchni.
Wyobrażałam
sobie smak zupy dyniowej jak coś pomiędzy pomarańczą a
marcepanem, a wszystko z posmakiem gęstej śmietanki....niezły
pomysł na ciasto tak przy okazji :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoim pomysłem :)